Z teologii radości
Radość czuwania
Świętujemy uczniowskie czuwanie oczekując na przyjście Pana. Chcemy być gotowi, gdy Syn Człowieczy przyjdzie. – Ale w jakim nastroju przeżywamy to czuwanie?
Nie chodzi tu o samo uczucie, które nas napełnia. Bierzemy pod uwagę całokształt doznań duchowych. Rozpatrujemy głęboką radość przenikającą nasze serca, nasze umysły i naszą wolę. O, właśnie! Jaka jest nasza radość związana z podjętym czuwaniem?
Przede wszystkim przyjrzyjmy się jej dynamizmowi. Czy wyzwala nas ona z naszych zaskorupiałych obolałości? – Jeżeli tak, to ufnie oczekujmy jej błogosławionych owoców.
Radość przygotowania
Świętujemy przygotowanie drogi Pana. Chcemy uczynić ją prostą i gładką – pełną radości. – Ale jakiej? – Czy potrafimy wyraźnie dostrzec jej aspekt twórczy?
Przecież autentyczna radość jest zjawiskiem pozwalającym człowiekowi odkrywać nowe wartości i owocnie realizować je w sobie i w dziełach. Oczywiście, niezbędna jest do tego świadomość ukształtowana zdrowym światopoglądem, ponieważ korzenie radości tkwią w głębi ludzkiego ducha i dlatego szczególną rolę odgrywa tutaj inspiracja chrześcijańska.
Oby tak ukształtowana radość stawała się częstym udziałem naszej codzienności!
Radość spełnienia
Świętujemy spełnienie się mesjańskiego proroctwa na Chrystusie i raduje nas Jego zbliżanie się do nas, umacniające nas w modlitwie ożywionej nadzieją.
Aby radość nasza była pełna, gdy sam Chrystus karmi nas swoją Radością wypływającą z Jego Miłości, nie zapominajmy, że duchowa radość może być udziałem człowieka ciężko doświadczonego cierpieniem i nie musi ujawniać się we wesołości, ponieważ zakłada ona rzeczowe sądy wartościujące treść przeżyć, czyli element myślowy, kojący bóle.
Obyśmy stale opływali w radość Bożą, radość w Duchu Świętym!
Radość przyjęcia
Świętujemy przyjęcie Matki Chrystusowej przez prawego Józefa radując się jego natchnioną decyzją. Aby radość nasza doszła do szczytu, gdy sam Bóg namaści nas olejkiem radości, pamiętajmy o nabytym dla nas przez Chrystusa owocu Ducha Świętego, o pokornym radowaniu się w Panu, Zbawicielu naszym, Miłości naszej, Radości nieskończonej.
Przecież nieodwołalny jest wielki tryumf radości niebiańskiej czekający nas ostatecznie podczas godów Baranka, gdy będzie wreszcie otarta z naszych oczu wszelka łza.
Idźmy zatem z radością na spotkanie Pana! Bo tej radości nikt nie zdoła nam odebrać.
Ryszard Dezor